Nie każda historia potrzebuje dobrego bohatera
„Przypadek Rachel” wypatrzyłam sobie już dawno temu, eksplorując zagraniczne Bookmedia. Mam ogromną słabość do powieści osadzonych w Irlandii i rzadko zdarza się, żeby którakolwiek z nich mnie zawiodła. Przebierałam nóżkami z nadzieją, że ten tytuł jak najszybciej pojawi się także na naszym rynku. Na szczęście nie musiałam czekać zbyt długo!
„Przypadek Rachel” wypatrzyłam sobie już dawno temu, eksplorując zagraniczne Bookmedia. Mam ogromną słabość do powieści osadzonych w Irlandii i rzadko zdarza się, żeby którakolwiek z nich mnie zawiodła. Przebierałam nóżkami z nadzieją, że ten tytuł jak najszybciej pojawi się także na naszym rynku. Na szczęście nie musiałam czekać zbyt długo!