Do sedna: Od świtu do zmierzchu

John Carpenter nie zraził się katastrofalnym przyjęciem „Ucieczki z Los Angeles”. Nakręcił potem jeszcze dwa kolejne westerny, których akcja nie toczy się na Dzikim Zachodzie. Pierwszym z nich są „Wampiry” z 1998 roku. Jest to ekranizacja powieści Johna Steakley’a o tym samym tytule, dodatkowo mocno inspirowana twórczością Sama Peckinpaha, a zwłaszcza jego słynną, ociekającą krwią, „Dziką bandą”. Reżyser chciał zrobić „western wampiryczny”, który pokaże mocno już przecież eksploatowaną w kinie tematykę z trochę innej perspektywy.

May 8, 2025 - 05:22
 0
Do sedna: Od świtu do zmierzchu
John Carpenter nie zraził się katastrofalnym przyjęciem „Ucieczki z Los Angeles”. Nakręcił potem jeszcze dwa kolejne westerny, których akcja nie toczy się na Dzikim Zachodzie. Pierwszym z nich są „Wampiry” z 1998 roku. Jest to ekranizacja powieści Johna Steakley’a o tym samym tytule, dodatkowo mocno inspirowana twórczością Sama Peckinpaha, a zwłaszcza jego słynną, ociekającą krwią, „Dziką bandą”. Reżyser chciał zrobić „western wampiryczny”, który pokaże mocno już przecież eksploatowaną w kinie tematykę z trochę innej perspektywy.