4 Ever and Ever / Na zawsze
"Na zawsze" dopiero co pojawiĹo siÄ na Netfliksie, a juĹź ogĹoszono, Ĺźe serial dostanie kolejny sezon. Kto Ĺledzi poczynania platform streamingowych, ten wie, Ĺźe to wcale nie tak oczywiste. Wiele nowych produkcji nie otrzymuje takiej szansy. Serial powstaĹ jako luĹşna interpretacja ksiÄ
Ĺźki Judy Blume o tym samym tytule. ChoÄ w Polsce trudno o miĹoĹnikĂłw tej autorki, za oceanem jej powieĹci miaĹy
"Na zawsze" dopiero co pojawiĹo siÄ na Netfliksie, a juĹź ogĹoszono, Ĺźe serial dostanie kolejny sezon. Kto Ĺledzi poczynania platform streamingowych, ten wie, Ĺźe to wcale nie tak oczywiste. Wiele nowych produkcji nie otrzymuje takiej szansy. Serial powstaĹ jako luĹşna interpretacja ksiÄ
Ĺźki Judy Blume o tym samym tytule. ChoÄ w Polsce trudno o miĹoĹnikĂłw tej autorki, za oceanem jej powieĹci miaĹy duĹźy wpĹyw na pokolenia nastolatkĂłw. "Na zawsze" poruszaĹo temat pierwszych miĹoĹci i pierwszych inicjacji seksualnych, co sprawiĹo, Ĺźe od 50 lat ksiÄ
Ĺźka wciÄ
Ĺź jest banowana w szkoĹach w Stanach Zjednoczonych. Ekranizacja stworzona przez MarÄ Brock Akil, showrunnerkÄ "PrzyjaciĂłĹek" i "Zasad gry", jest jedynie inspirowana ksiÄ
ĹźkÄ
z lat siedemdziesiÄ
tych. Za aprobatÄ
J. Blume, pierwowzĂłr przeksztaĹcono we wspĂłĹczesnÄ
historiÄ typu "coming of age" o parze nastolatkĂłw z Los Angeles. ChociaĹź w liczÄ
cym osiem odcinkĂłw serialu seks nadal jest waĹźnym motywem, twĂłrcy siÄgnÄli rĂłwnieĹź po wÄ
tki presji spoĹecznej, wymagaĹ zwiÄ
zanych z dorastaniem, trudnoĹciami zwiÄ
zanymi z ADHD i rasizmem. GĹĂłwnymi bohaterami "Na zawsze" sÄ
Keisha, grana przez Lovie Simone, i Justin â w tej roli Michael Cooper Jr., ktĂłrzy po latach spotykajÄ
siÄ na imprezie sylwestrowej i odnawiajÄ
znajomoĹÄ. Ĺťycia ich obojga sÄ
skomplikowane: Keisha musiaĹa zmieniÄ szkoĹÄ ze wzglÄdu na kompromitujÄ
ce nagranie byĹego chĹopaka, a Justin zmaga siÄ z trudnoĹciami w nauce i presjÄ
ze strony rodzicĂłw. SposĂłb przedstawienia relacji miÄdzy gĹĂłwnymi bohaterami â ale rĂłwnieĹź miÄdzy nimi a ich przyjaciĂłĹmi, rodzicami i bliskimi â jest niewÄ
tpliwie mocnÄ
stronÄ
serialu. MiÄdzy Simone a Cooperem Jr. czuÄ porozumienie i chemiÄ. Ĺatwo nam uwierzyÄ w to, Ĺźe ta dwĂłjka ma siÄ ku sobie. WyjÄ
tkowo spodobaĹy mi siÄ miÄdzy nimi maĹe niezrÄcznoĹci, momenty ciszy, podczas ktĂłrych Ĺźadne nie wie, co powiedzieÄ, lub gdy mĂłwiÄ
coĹ niezrÄcznego â na przykĹad zaczynajÄ
rozmawiaÄ o "Naruto". Mimo Ĺźe gĹĂłwnÄ
osiÄ
historii jest miĹoĹÄ nastolatkĂłw, twĂłrcy pozwalajÄ
nam rĂłwnieĹź zrozumieÄ, kim sÄ
bohaterowie poza sferÄ
randek. Rodziny zarĂłwno Justina, jak i Keishy nie sÄ
kliszÄ
z serialĂłw dla nastolatek: nie pojawiajÄ
siÄ w kadrze tylko po to, Ĺźeby wlepiÄ szlaban. WrÄcz przeciwnie, wywierajÄ
wpĹyw na bohaterĂłw, majÄ
wĹasne poglÄ
dy i potrzeby, co dodaje historii autentycznoĹci. Minusem serialu byĹa dla mnie niekoĹczÄ
ca siÄ fabularna sinusoida â bÄdÄ
ze sobÄ
czy nie bÄdÄ
, czyli klasyczne "will they, wonât they". OczywiĹcie, bawienie siÄ z oczekiwaniami kibicujÄ
cego bohaterom widza to nic dziwnego. ZwĹaszcza w przypadku relacji, ktĂłrej nie sprzyjajÄ
Ĺźyciowe okolicznoĹci bohaterĂłw. Podobny motyw mogliĹmy ĹledziÄ na przykĹad w "Normalnych ludziach" z Daisy Edgar-Jones i Paulem Mescalem w rolach gĹĂłwnych. Niestety, o ile w irlandzkim serialu sprzed kilku lat to napiÄcie rozgrywane byĹo na przestrzeni lat i w róşnych sytuacjach, w "Na zawsze" mamy do czynienia gĹĂłwnie z⌠blokowaniem siÄ nawzajem na mediach spoĹecznoĹciowych, Ĺźeby za chwilÄ znowu siÄ odblokowaÄ. No i znowu, wszystko przez te cholerne telefony⌠Z opresji nuĹźÄ
cych wÄ
tkĂłw na szczÄĹcie ratuje ĹcieĹźka dĹşwiÄkowa, ktĂłra nie doĹÄ Ĺźe wpisuje siÄ w klimat historii z LA, to jeszcze wpada w ucho. Jest hiphopowo i elektronicznie, ale pojawia siÄ teĹź Ĺwietnie pasujÄ
ce do intymnych momentĂłw R&B. OprĂłcz oryginalnego soundtracku Gary'ego Gunna ("TysiÄ
c i jeden") w serialu moĹźemy usĹyszeÄ m.in. Janelle Monae, Daft Punk, Childish Gambino, Tylera The Creatora⌠Trudno byĹoby ich wszystkich wymieniÄ w jednym akapicie. W porĂłwnaniu z podobnymi produkcjami dla nastoletnich widzĂłw "Na zawsze" nie wypada Ĺşle. Bohaterowie zmagajÄ
siÄ z konkretnymi problemami, ich Ĺźycie nie jest usĹane róşami, a problemy nie rozwiÄ
zujÄ
siÄ magicznie, ot, tak. Podoba mi siÄ, jak zostaĹy przedstawione sceny seksu i ogĂłlnej intymnoĹci. DuĹźo jest wokóŠnich niezrÄcznoĹci, ale teĹź komunikacji, za co pewnie podziÄkowania naleĹźy sĹaÄ do pani Blume. OczywiĹcie, nie jest to poziom seks-pozytywnoĹci rodem z "Sex Education", ale przecieĹź nie kaĹźdy serial musi mieÄ swojego Otisa. Nie dziwi, jak duĹźÄ
popularnoĹciÄ
serial cieszy siÄ w Stanach Zjednoczonych. W koĹcu jednym z najwaĹźniejszych wÄ
tkĂłw "Na zawsze", ktĂłry Ĺatwo w Polsce pominÄ
Ä, jest kwestia rasizmu, a moĹźe raczej kwestia koloru skĂłry. Nie zawsze jest on w serialu powodem problemĂłw (choÄ i tak siÄ zdarza), bywa rĂłwnieĹź podstawÄ
identyfikacji. Dla polskich widzĂłw moĹźe nie mieÄ znaczenia, jakiego koloru skĂłry sÄ
bohaterowie, ale gĹosy zza oceanu mĂłwiÄ
jasno â brakuje tak pozytywnych produkcji o czarnych nastolatkach, o ich miĹoĹciach i dojrzewaniu.