tekst: FBReader Premium bezpłatnie dla użytkowników czytników Onyx Boox
Na Reddicie pojawiła się informacja, że z FBReadera w wersji Premium można bezpłatnie korzystać na czytnikach marki Onyx Boox. To od dawna rozwijana aplikacja, służąca do czytania e-booków. Można ją zainstalować zarówno na urządzeniach mobilnych pracujących (Android OS, iOS) jak i komputerach pracujących pod kontrolą MS Windows, Mac OS, Linux oraz Chrome OS. Obecnie dostępna wersja androidowa oznaczona jest numerem 3.8.9. FBReader w wersji premium można pobrać bezpośrednio ze strony autora, najlepiej korzystając z przeglądarki w czytniku Onyx Boox (źródło: fbreader.org) FBReadera w wersji bezpłatnej testowałem trochę dłużej przy okazji recenzji tabletu TCL NXTpaper 10s (wpis „Recenzja: TCL Nxtpaper 10s – tablet do czytania?”). Wtedy jednak koniec końców wybrałem KOReadera jako moją podstawową aplikację do czytania e-booków, z której korzystam na różnych urządzeniach. Jednak FBReader Premium dla czytniów Onyx Boox ma kilka zalet, które warto rozważyć. Przy pierwszym uruchomieniu rzuca się w oczy możliwość zdefiniowania, że korzystamy z niej na czytniku z ekranem E-Ink. Dzięki temu menu programu jest pozbawione kolorów, co poprawia czytelność na ekranie czytnika. FBReader przy pierwszym uruchomieniu pyta, czy będzie uruchamiany na czytniku (ekran po lewej), a wśród przydatnych opcji jest też korzystanie z własnych czcionek (ekran po prawej) Sama aplikacja stawia na prostotę. W menu formatowania wyglądu tekstu w zasadzie można wybrać tryb nocny (odwrócony), zmienić orientację ekranu i rozmiar tekstu. Wszystko inne – czcionka, wyrównanie, marginesy, odstępy słowniki, własne czcionki itp. schowane jest głęboko w menu. Niby dobrze, bo wygląd menu jest nieskomplikowany, ale też źle, bo wszystkie zmiany wyglądu tekstu wykonujemy „w ciemno” i dopiero po zamknięciu kilku stopni menu możemy sprawdzić jakie są efekty. Dzięki wersji dla ekranów E-Ink, zarówno menu aplikacji (ekran po lewej) jak i opcje modyfikacji wyglądu tekstu (choć bardzo podstawowe) są czytelne (ekran po prawej) FBReader ma też kilka niezbyt oczywistych funkcji jak synchronizacja postępów czytania poprzez chmurę i dostęp do sieciowych bibliotek (np. Wolnych Lektur). Aplikacja nie wspiera zabezpieczeń Adobe DRM, ale może korzystać z coraz powszechniejszego w bibliotekach Readium LCP. Aplikacja oferuje m.in. bezpośrednie połączenie z sieciowymi bibliotekami (ekran po lewej), jak choćby Wolne Lektury (ekran po prawej) Czym różni się wersja bezpłatna od premium? No cóż, przede wszystkim ceną. Wersja premium wyceniona jest w klepie Google Play na 62,99 PLN. W płatnej mamy domyślnie zainstalowaną wtyczkę odpowiadającą za odczyt plików formacie PDF i mang, sieciowe usługi aplikacji tłumaczących (DeepL i Tłumacz Google) oraz mechanicznego lektora. Niestety, do korzystania ze wspomnianych tłumaczy, konieczny jest dostęp do internetu. Funkcja czytania na głos zupełnie mi się nie sprawdziła dla przykładowego polskojęzycznego tekstu, bo lektorka gubiła za każdym razem początek nowej linijki. W wersji premium otrzymujemy m.in. mechanicznego lektora (ekran po lewej) i dostęp do sieciowych usług tłumaczenia DeepL i Tłumacz Google (ekran po prawej) Ja osobiście wolę korzystać z KOReadera, którego używam na Onyksach i na PocketBookach. Ale może są tu miłośnicy FBReadera, którzy nie wiedzieli o możliwości korzystania z wersji płatnej na czytnikach Onyx Boox. A jeśli domyślny Neo Reader jest niewystarczający, można FBReaderowi dać szansę. Aby zainstalować bezpłatnie FBReadera w wersji premium na czytniku Onyx Boox, należy pobrać pakiet instalacyjny ze strony autora (https://fbreader.org/android/packages) i uruchomić go bezpośrednio na czytniku. Nie działa to w przypadku instalacji ze sklepu Google Play.

Na Reddicie pojawiła się informacja, że z FBReadera w wersji Premium można bezpłatnie korzystać na czytnikach marki Onyx Boox. To od dawna rozwijana aplikacja, służąca do czytania e-booków. Można ją zainstalować zarówno na urządzeniach mobilnych pracujących (Android OS, iOS) jak i komputerach pracujących pod kontrolą MS Windows, Mac OS, Linux oraz Chrome OS. Obecnie dostępna wersja androidowa oznaczona jest numerem 3.8.9.
FBReader w wersji premium można pobrać bezpośrednio ze strony autora, najlepiej korzystając z przeglądarki w czytniku Onyx Boox (źródło: fbreader.org)
FBReadera w wersji bezpłatnej testowałem trochę dłużej przy okazji recenzji tabletu TCL NXTpaper 10s (wpis „Recenzja: TCL Nxtpaper 10s – tablet do czytania?”). Wtedy jednak koniec końców wybrałem KOReadera jako moją podstawową aplikację do czytania e-booków, z której korzystam na różnych urządzeniach. Jednak FBReader Premium dla czytniów Onyx Boox ma kilka zalet, które warto rozważyć. Przy pierwszym uruchomieniu rzuca się w oczy możliwość zdefiniowania, że korzystamy z niej na czytniku z ekranem E-Ink. Dzięki temu menu programu jest pozbawione kolorów, co poprawia czytelność na ekranie czytnika.
FBReader przy pierwszym uruchomieniu pyta, czy będzie uruchamiany na czytniku (ekran po lewej), a wśród przydatnych opcji jest też korzystanie z własnych czcionek (ekran po prawej)
Sama aplikacja stawia na prostotę. W menu formatowania wyglądu tekstu w zasadzie można wybrać tryb nocny (odwrócony), zmienić orientację ekranu i rozmiar tekstu. Wszystko inne – czcionka, wyrównanie, marginesy, odstępy słowniki, własne czcionki itp. schowane jest głęboko w menu. Niby dobrze, bo wygląd menu jest nieskomplikowany, ale też źle, bo wszystkie zmiany wyglądu tekstu wykonujemy „w ciemno” i dopiero po zamknięciu kilku stopni menu możemy sprawdzić jakie są efekty.
Dzięki wersji dla ekranów E-Ink, zarówno menu aplikacji (ekran po lewej) jak i opcje modyfikacji wyglądu tekstu (choć bardzo podstawowe) są czytelne (ekran po prawej)
FBReader ma też kilka niezbyt oczywistych funkcji jak synchronizacja postępów czytania poprzez chmurę i dostęp do sieciowych bibliotek (np. Wolnych Lektur). Aplikacja nie wspiera zabezpieczeń Adobe DRM, ale może korzystać z coraz powszechniejszego w bibliotekach Readium LCP.
Aplikacja oferuje m.in. bezpośrednie połączenie z sieciowymi bibliotekami (ekran po lewej), jak choćby Wolne Lektury (ekran po prawej)
Czym różni się wersja bezpłatna od premium? No cóż, przede wszystkim ceną. Wersja premium wyceniona jest w klepie Google Play na 62,99 PLN. W płatnej mamy domyślnie zainstalowaną wtyczkę odpowiadającą za odczyt plików formacie PDF i mang, sieciowe usługi aplikacji tłumaczących (DeepL i Tłumacz Google) oraz mechanicznego lektora. Niestety, do korzystania ze wspomnianych tłumaczy, konieczny jest dostęp do internetu. Funkcja czytania na głos zupełnie mi się nie sprawdziła dla przykładowego polskojęzycznego tekstu, bo lektorka gubiła za każdym razem początek nowej linijki.
W wersji premium otrzymujemy m.in. mechanicznego lektora (ekran po lewej) i dostęp do sieciowych usług tłumaczenia DeepL i Tłumacz Google (ekran po prawej)
Ja osobiście wolę korzystać z KOReadera, którego używam na Onyksach i na PocketBookach. Ale może są tu miłośnicy FBReadera, którzy nie wiedzieli o możliwości korzystania z wersji płatnej na czytnikach Onyx Boox. A jeśli domyślny Neo Reader jest niewystarczający, można FBReaderowi dać szansę.
Aby zainstalować bezpłatnie FBReadera w wersji premium na czytniku Onyx Boox, należy pobrać pakiet instalacyjny ze strony autora (https://fbreader.org/android/packages) i uruchomić go bezpośrednio na czytniku. Nie działa to w przypadku instalacji ze sklepu Google Play.