PORZĄDNY CZŁOWIEK. Każdy z nas czasem chce być porządny [RECENZJA]
Trzeba przyznać, że duet Marka Modzelewskiego i Adama Czeczota, który napisał scenariusz Porządnego człowieka, ryzykował naprawdę dużo, opierając historię na takim dość wyświechtanym już archetypie samotnego mściciela walczącego o sprawiedliwość, która finalnie jednak może wymknąć mu się z rąk. Scenariusz i reżyseria Aleksandry Terpińskiej zostały jednak tak napisane i przeprowadzone, że tej sztampowości w ogóle […]
![PORZĄDNY CZŁOWIEK. Każdy z nas czasem chce być porządny [RECENZJA]](https://film.org.pl/wp-content/uploads/2025/03/Porzadny_czlowiek_1.jpg)
Trzeba przyznać, że duet Marka Modzelewskiego i Adama Czeczota, który napisał scenariusz Porządnego człowieka, ryzykował naprawdę dużo, opierając historię na takim dość wyświechtanym już archetypie samotnego mściciela walczącego o sprawiedliwość, która finalnie jednak może wymknąć mu się z rąk. Scenariusz i reżyseria Aleksandry Terpińskiej zostały jednak tak napisane i przeprowadzone, że tej sztampowości w ogóle nie czuć. Oczywiście część widzów i krytyków zawsze będzie narzekać, lecz po pierwszym odcinku dostępnego na platformie Max serialu czekam z niecierpliwością na kolejny. Mniej więcej zdaję sobie sprawę, co może się wydarzyć, lecz jednocześnie łaknę tej sprawnie przeprowadzonej akcji, montażu, muzyki i suspensu, co w kinie, nawet jeśli historie były do bólu odtwórcze, zawsze wpływa na wyobraźnię.
Porządny człowiek nie wyróżnia się unikalną treścią. Opowiada historię kardiologa, który z pozoru ma idealne życie. Ma szansę nawet zostać ordynatorem. Ta idylla kończy się jednak gwałtownie, gdy jego syn zostaje pobity, a na dodatek umiera ważny pacjent, którego operował. Z zewnątrz aż tak źle te wydarzenia nie wyglądają, jednak w połączeniu z naturą lekarza zmieniają się w bombę z opóźnionym zapłonem, która będzie wychuchała wielokrotnie, niszcząc coraz więcej dookoła. Rolę lekarza zagrał Krzysztof Czeczot, również współscenarzysta serialu. Już w pierwszym odcinku widać, jak dobrze udało mu się zaprezentować widzom to przepoczwarzanie się z nieco przestraszonego karierowicza w zdesperowanego człowieka, który ma zamiar walczyć o swoją wizję sprawiedliwości w sposób daleko odbiegający od tego, na co pozwala prawo. W ludzkim pojęciu natomiast zezwala na tzw. poczucie społecznej sprawiedliwości, w którym dużo jest chęci pierwotnej odpłaty winnym takimi samymi cierpieniami, jakich doznały ich ofiary. Granica zemsty jest jednak cienka i łatwo ją przekroczyć. Przez co ten, kto wymierza sprawiedliwość, staje się gorszy niż kat. Co wtedy? Z pewnością doktor Paweł stanie przed takim moralnym dylematem. Pewności nie mam po jednym odcinku, lecz jeśli scenariusz nie ma być płytki, tak powinno się właśnie stać. Po której stronie opowiedzą się wtedy widzowie?
Psychologia doktora Pawła poprowadzona jest bardzo ciekawie. Nie ma żadnych przeintelektualizowanych monologów ani tym bardziej metaforycznych lejtmotywów. Są za to tocząca się energicznie akcja oraz konkretne dialogi, poukładane liniowo, bez zbyt wielu męczących retrospekcji, co jest plagą współczesnych seriali, zwłaszcza kryminalnych. Porządny człowiek raczej mocno wychodzi poza ramy tego gatunku, i bardzo dobrze. To dramat jednej osoby z sensacyjną akcją, przez co nie odczuwa się nudy ani przeintelektualizowania. Montaż zaś jest przeprowadzony tak sprawnie jak w zachodnich serialach, co w polskim świecie filmów nie jest dzisiaj takie oczywiste. Najważniejsza jest jednak gra aktorska. Chciałbym oglądać tak kunsztownie odtwarzających swoje role aktorów, jak w tej produkcji. Mam na myśli nie tylko Krzysztofa Czeczota, ale i Magdalenę Czerwińską, Agnieszkę Żulewską oraz Konrada Kąkola. Wierzy się im na ekranie jako bohaterom, dlatego ów motyw mszczenia się za krzywdę swojego dziecka, tak przecież ograny w kinie, tutaj nie nudzi, a wręcz przyciąga. Oczywiście wiem, że piszę o zaledwie jednym odcinku. To zaproszenie do wejścia w historię jest więc zadziwiająco zachęcające. Serial oczywiście nie ma potencjału na kolejne sezony, bo uczynienie z doktora mściciela o sprawiedliwość na większą skalę mogłoby okazać się wyjątkowo naiwne. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby cieszyć się tym jednym sezonem, bo warto zobaczyć, jak rodzi się zbrodnia z zemsty.