Top 10 najlepszych seriali marca. "Dojrzewanie", "Biały Lotos", "Rozdzielenie" i inne hity miesiąca
Które seriale z marca warto nadrobić? W naszym top 10... The post Top 10 najlepszych seriali marca. "Dojrzewanie", "Biały Lotos", "Rozdzielenie" i inne hity miesiąca appeared first on Serialowa.

Które seriale z marca warto nadrobić? W naszym top 10 najlepszych seriali są takie tytuły, jak „Dojrzewanie”, „Studio”, „Biały Lotos”, „Rozdzielenie” czy animowane „Częste skutki uboczne”.
10. Częste skutki uboczne (spadek z 9. miejsca)

W marcowej połowie sezonu w tej oryginalnej kreskówce dla dorosłych wydarzyło się tyle, że można by obdarować tym kilka seriali. Ale wśród zwrotów akcji, ucieczek z więzienia, zmiennych sojuszu, nalotów FBI „Częste skutki uboczne” nie straciły z oczu najważniejszych pytań: o pomaganie ludziom, o prywatyzację dostępu do leków, o szukanie w życiu sensu, o relacje z bliskimi. Wymierzona w system i w najbogatszych opowieść nie ukrywa tego, że w swoim idealizmie Marshall (Dave King) nie bierze pod uwagę rzeczywistości i konsekwencji działań, ale i tak kibicujemy jemu i Frances (Emily Pendergast), by w nierównej walce przeciwko światu przetrwali, oczywiście razem z pewnym uroczym żółwiem. Tym bardziej cieszy nas zamówienie 2. sezonu. [KC]
9. Ludwig (nowość na liście)

Pół roku od premiery trzeba było czekać, aż „Ludwig” zawita do Polski, ale cierpliwość się opłaciła. Na tle innych proceduralnych seriali kryminalnych brytyjska produkcja wyróżnia się nie tylko oryginalnym punktem wyjścia: koniecznością wejścia wycofanego autora łamigłówek, Johna (David Mitchell), w rolę jego brata bliźniaka, detektywa w Cambridge. Owszem, wciąga nadrzędna sprawa wyjaśniania zniknięcia Johna, ale dużo uroku mają też cotygodniowe kryminalne zagadki, zyskujące na imponującej scenerii i ekscentrycznych pomysłach samozwańczego policjanta. „Ludwig” nie rewolucjonizuje gatunku, ale już dwoma dostępnymi w marcu odcinkami przypomina, że klimatycznie, wartko, dowcipnie zrealizowana konwencja wciąż może mieć sporo do zaoferowania. [KC]
8. Mythic Quest (spadek z 7. miejsca)

Od obrony pracy dzieci przed Kongresem, przez influencerski freak fight i duże przetasowania w biurze, aż po poważne rozkminy odnośnie granic między pracą a życiem prywatnym. A wszystko to zakończone w sposób, którego trzeba się było spodziewać, choć można już było zwątpić, że do niego kiedykolwiek dojdzie. Za „Mythic Quest” gruby miesiąc, którego zarówno zawodowe, jak i osobiste konsekwencje, będą się za wszystkimi bohaterami z pewnością długo ciągnąć. Z naszej perspektywy był to jednak tyleż intensywny, co udany czas wypełniony toną absurdów i udanych żartów oraz szczyptą emocji, którym nie zaszkodziła nawet coraz mocniej wkradająca się w fabułę powtarzalność. Może to znak, że serial powinien zbliżać się do końca? Wszak najlepiej odchodzić w wysokiej formie. [MP]
7. Niezwyciężony (nowość na liście)

Przygotowując zestawienie, ze zdziwieniem odkryliśmy, że „Niezwyciężony” nigdy wcześniej nie załapał się do żadnego z naszych comiesięcznych rankingów. Finałowe odcinki 3. sezonu były zatem znakomitą okazją, aby wreszcie to zmienić. Dwie wypełnione po brzegi akcją godziny sprawiły, że emocje sięgnęły zenitu, a my na przemian nie mogliśmy oderwać wzroku i odwracaliśmy go od ekranu z odrazą. Starcia wszystkich ziemskich herosów z różnymi wcieleniami Marka (Steven Yeun) oraz jego samego z Conquestem (Jeffrey Dean Morgan) były istną orgią komiksowej przemocy, a że towarzyszyły im ogromne stawki i prawdziwe dramaty, oglądało się to wyśmienicie. Jeśli forma zostanie utrzymana w kolejnym sezonie, to sądzimy, że na jednej wizycie „Niezwyciężonego” na liście się nie skończy. [MP]
6. Złodziej dragów (nowość na liście)

„Złodziej dragów„, czyli jedna z nowości zaserwowanych widzom w marcu przez Apple TV+, to mocno pokręcona historia opierająca się na klasycznym motywie kuli śniegowej. Ten wiąże się z kolei ze specyficznym zajęciem głównych bohaterów, bo Ray (Brian Tyree Henry) i Manny (Wagner Moura) zarabiają na życie… okradając drobnych dealerów narkotykowych. Niecodzienny plan zakładający udawanie agentów DEA o dziwo działa całkiem dobrze, ale oczywiście do czasu, bo wystarcza jeden błąd, żeby ruszyła lawina. Parę przyjaciół wciąga ona w krwawą awanturę zagrażającą życiu ich samych i ich bliskich, widzów natomiast w szaloną historię mieszającą mocny dramat z elementami buddy movie. W pierwszej połowie sezonu całość działa naprawdę nieźle, więc zaintrygowani czekamy na więcej. [MP]
5. The Pitt (spadek z 3. miejsca)

„The Pitt” na naszej liście coraz niżej, więc znów zapewniamy: to tylko efekt coraz silniejszej konkurencji, nie spadku jakości tego świetnego medycznego dramatu, który wręcz z każdym miesiącem okazuje się jeszcze ciekawszy. Marzec to wielkie dramaty związane ze strzelaniną na festiwalu, ale też indywidualne koszmary. Nawet doktor Robby (Noah Wyle) ma granice wytrzymałości, zwłaszcza gdy nie zdążył otrząsnąć się po odkryciu kłamstwa dra Langdona (Patrick Ball), a już musiał działać w trybie kryzysowym i mierzyć się z osobistą stratą. Do tego dochodzi masa świetnie napisanych i zagranych postaci w ekipie Robby’ego oraz poświęcanie ekranowego czasu pacjentom, którzy mają swoje historie. Na ekranie minęło trzynaście godzin, a mamy poczucie, jakby serial był z nami od zawsze. [KC]
4. Biały Lotos (spadek z 2. miejsca)

„Biały Lotos” przyniósł w marcu kilka momentów, które poniosły się głośniejszym echem, że wspomnimy pewne zbyt bliskie relacje między rodzeństwem, czy monolog Sama Rockwella, który był nawet bardziej zaskakujący, niż samo pojawienie się hollywoodzkiej gwiazdy. Pomiędzy tego rodzaju atrakcjami nie brakowało też narzekań na zbyt wolno posuwającą się naprzód akcję i owszem, w pewnym stopniu możemy je zrozumieć. Ale koniec końców na tym przecież polega urok serialu Mike’a White’a. Niespieszne śledzenie, jak bogaci ignoranci pławią się w luksusach, uciekając od problemów w seks, alkohol i prochy, to clou programu. A że tak jak największa gwiazda tego sezonu – lorazepam – fundują one tylko chwilowe zapomnienie? To już problem bohaterów, my nadal bawimy się świetnie. [MP]
3. Studio (nowość na liście)

Dopiero dwa odcinki, a już podium, ale nic dziwnego, skoro „Studio” szturmem podbiło nasze ekrany w marcu. Apple nie zawsze sensownie wydaje ogromne serialowe budżety, ale w przypadku komedii Setha Rogena i Evana Goldberga każda gościnna gwiazda czy droga licencja na piosenkę są warte swojej ceny. Na dodatek to wszystko jest nie tylko ambitne i satyryczne, ale też zwyczajnie zabawne. Dostaliśmy najpierw doskonałe wprowadzenie do tego, z czym Matt Remick (Rogen) mierzy się jako nowy szef studia i jak chęć bycia lubianym i niekomercyjnym przynieść może odwrotny efekt. Starcie z samym Scorsesem, a potem wizyta na planie filmu Sarah Polley i przezabawna farsa wokół kręcenia sceny jednym ujęciem (techniką, której używa też „Studio”)? Skoro twórcy tak zaczęli, to aż trudno sobie wyobrazić, co zrobią dalej. [KC]
2. Rozdzielenie (spadek z 1. miejsca)

Chociaż tym razem znalazł się mocny na „Rozdzielenie„, serial Apple TV+ wcale nie obniżył lotów. Wręcz przeciwnie, bo o ile pierwsze marcowe odcinki można jeszcze uznać za mniej emocjonujące wprowadzenie do finału, to już on sam zaserwował wszystko to, na co liczyliśmy. A nawet więcej, bo czego jak czego, ale groteskowej krwawej jatki się nie spodziewaliśmy. Ostatecznie wpisała się ona jednak wyśmienicie w całość łączącą kompletny odlot z grą o najwyższą stawkę i napięciem do ostatnich sekund. Sekwencje w rodzaju występu Milchicka (Tramell Tillman) na czele orkiestry marszowej, rozmowy dwóch Marków (Adam Scott) czy ich ucieczki z Lumon z Gemmą (Dichen Lachman) u boku zostaną nam w pamięci na długo. Zakończenie sprawia natomiast, że oczekiwanie na kolejny sezon znów będzie torturą. [MP]
1. Dojrzewanie

Wydawało się, że nic nie może zagrozić „Rozdzieleniu”, jednak marzec przyniósł ogromną – chociaż nie czasem trwania, bo to zaledwie cztery odcinki – niespodziankę. „Dojrzewanie” Jacka Thorne’a i Stephena Grahama, brytyjska produkcja o zabójcy koleżanki z klasy, jego motywacjach, okolicznościach sprawy i rodzinie, która nie spodziewała się tragedii, zdominowała dyskusje w mediach, nie tylko kulturalnych, ale też społecznych. Trudno przewidzieć, czy gdy pył emocjonalnych debat opadnie, ten tytuł zmieni coś realnie w rzeczywistości, ale ma do tego potencjał jak od dawna żaden inny.
Nie będziemy się silić na oryginalność: nas też „Dojrzewanie” zachwyciło w minionym miesiącu najbardziej. Nawet gdyby nie stało się fenomenem, o którym wszyscy pod różnymi kątami dyskutują, bolesną diagnozą, o której sensy wszyscy się spierają (przy okazji produkując fake newsy), należałoby je docenić za fenomenalne aktorstwo, brutalne demaskowania instytucji (2. odcinek), które zawodzą młodych, i ostrą psychologiczną wiwisekcję (3. odcinek) oraz uzasadnione kręcenie odcinków jednym ujęciem, przez co atmosfera jest jeszcze gęstsza. Wyjątkowy seans, pewnie dla niektórych trudny do udźwignięcia, ale wart tego trudu. [KC]
The post Top 10 najlepszych seriali marca. "Dojrzewanie", "Biały Lotos", "Rozdzielenie" i inne hity miesiąca appeared first on Serialowa.