Red Lipstick Monster o spektrum autyzmu: mówiono mi, że "robię problemy"
— Pierwszy lekarz nie potrafił mojej neuroatypowości rozpoznać. Ja natomiast zinternalizowałam przekonanie, że wszystko jest moją winą i po prostu źle zarządzam swoimi zasobami. Nie było w tym zupełnie akceptacji dla cierpienia, którego przecież było w moim życiu sporo, ani ze strony tego psychiatry, ani nawet mojej własnej — mówi wizażystka i kosmetolożka, w sieci znana jako Red Lipstick Monster w rozmowie z autorką książki "My ludzie w spektrum autyzmu".
— Pierwszy lekarz nie potrafił mojej neuroatypowości rozpoznać. Ja natomiast zinternalizowałam przekonanie, że wszystko jest moją winą i po prostu źle zarządzam swoimi zasobami. Nie było w tym zupełnie akceptacji dla cierpienia, którego przecież było w moim życiu sporo, ani ze strony tego psychiatry, ani nawet mojej własnej — mówi wizażystka i kosmetolożka, w sieci znana jako Red Lipstick Monster w rozmowie z autorką książki "My ludzie w spektrum autyzmu".