Nikola studiowała w Holandii. "Minusem był kryzys mieszkaniowy"
— Na holenderskich uczelniach obowiązuje tzw. system "maczujący". Polega on na sprawdzeniu, czy dany kierunek jest odpowiedni dla potencjalnego studenta. Bierze się udział w jednej lekcji próbnej, po której albo przechodzi się przez minitest, albo pisze się esej na temat studiów. Potem każdy kandydat dostaje "rekomendacje", czy wybrany przez niego kierunek faktycznie do niego pasuje – opowiada nam Nikola Grochowska, która studiowała prawo w Holandii. Obecnie mieszka i pracuje w Brukseli. — Bardzo ciekawi mnie świat dyplomacji, praca w takich instytucjach jak ONZ, NATO — mówi.
— Na holenderskich uczelniach obowiązuje tzw. system "maczujący". Polega on na sprawdzeniu, czy dany kierunek jest odpowiedni dla potencjalnego studenta. Bierze się udział w jednej lekcji próbnej, po której albo przechodzi się przez minitest, albo pisze się esej na temat studiów. Potem każdy kandydat dostaje "rekomendacje", czy wybrany przez niego kierunek faktycznie do niego pasuje – opowiada nam Nikola Grochowska, która studiowała prawo w Holandii. Obecnie mieszka i pracuje w Brukseli. — Bardzo ciekawi mnie świat dyplomacji, praca w takich instytucjach jak ONZ, NATO — mówi.