Niezwyciężony - sezon 3, odcinek 5 - recenzja
Najnowszy odcinek Niezwyciężonego niektórzy uznają za filler, bo skupił się na rozwoju relacji między bohaterami. Jednak nie zabrakło w nim akcji, więc było to ciekawe widowiskowo.W poprzednich odcinkach przypomniano widzom o kilku postaciach, z którymi tytułowy bohater miał do czynienia wcześniej. Najpierw swoje pięć minut dostał Battle Beast, a teraz więcej do powiedzenia mieli Titan oraz Zakon. Momentami można było poczuć się jak na seansie serialu gangsterskiego, bo jedna grupa przestępcza próbowała...Zobacz pełną treść wpisu w serwisie naEKRANIE.pl


Zobacz pełną treść wpisu w serwisie naEKRANIE.pl