Jeszcze jeden dzienĚ w raju / Paradise
Czy potrzebowaliĹmy kolejnej dystopijnej wizji Ĺwiata, w ktĂłrym katastrofa klimatyczna wywraca do gĂłry nogami globalny porzÄ
dek? Zapewne nie. Czy mimo to dostÄpne na Disney+ "Paradise", ktĂłrego pierwszy sezon dobiegĹ koĹca kilka dni temu, to produkcja warta uwagi? Zdecydowanie tak. ChoÄ nie porusza wybitnie oryginalnych wÄ
tkĂłw, sposĂłb, w jaki ĹÄ
czy róşne konwencje i podejmuje niezwykle aktualne
Czy potrzebowaliĹmy kolejnej dystopijnej wizji Ĺwiata, w ktĂłrym katastrofa klimatyczna wywraca do gĂłry nogami globalny porzÄ
dek? Zapewne nie. Czy mimo to dostÄpne na Disney+ "Paradise", ktĂłrego pierwszy sezon dobiegĹ koĹca kilka dni temu, to produkcja warta uwagi? Zdecydowanie tak. ChoÄ nie porusza wybitnie oryginalnych wÄ
tkĂłw, sposĂłb, w jaki ĹÄ
czy róşne konwencje i podejmuje niezwykle aktualne tematy sprawia, Ĺźe po obejrzeniu pierwszego sezonu jest siÄ wybitnie rozczarowanym â bo chciaĹoby siÄ wiÄcej i wiÄcej. Dan Fogelman, stojÄ
cy za uwielbianym serialem "Tacy jesteĹmy", ale teĹź scenariuszami do kilku animacji ("Auta", "ZaplÄ
tani"), nie zamierza oszczÄdzaÄ widzĂłw. W jednej z pierwszych scen szef ochrony amerykaĹskiego prezydenta, Xavier Collins (znany m.in. ze wspomnianego "Tacy jesteĹmy" Sterling K. Brown), znajduje swojego pracodawcÄ martwego. Nie ulega wÄ
tpliwoĹci, Ĺźe zgon nie nastÄ
piĹ z przyczyn naturalnych â prezydent Bradford (James Marsden) leĹźy w kaĹuĹźy krwi, a z jego apartamentu znikajÄ
przedmioty wagi paĹstwowej. Sytuacja jest skomplikowana â Collins dopiero zaczÄ
Ĺ swojÄ
zmianÄ, a w ciÄ
gu ostatnich kilkunastu godzin przez teren prezydenckiej rezydencji przewinÄĹo siÄ wiele osĂłb. Xavier, czĹowiek z zasadami, postanawia przeprowadziÄ Ĺledztwo, ale nie pomaga mu w tym najbliĹźszy krÄ
g prezydenta, dla ktĂłrego Collins zostaje podejrzanym numer jeden. Dlaczego? Tego musicie dowiedzieÄ siÄ juĹź z samego serialu. "Paradise" to bowiem jedna z tych produkcji, ktĂłrych najwiÄkszÄ
wartoĹciÄ
jest fabularna tajemniczoĹÄ. KaĹźdy kolejny odcinek odkrywa przed widzami nowe warstwy intrygi i choÄ jedno z najwiÄkszych zaskoczeĹ ma miejsce juĹź w finale premierowego rozdziaĹu, Fogelman do samego koĹca zdaje siÄ mieÄ w rÄkawie nie jednego, a caĹÄ
taliÄ asĂłw. TwĂłrcy "Paradise" zadbali o to, by ich serial nie sprowadzaĹ siÄ wyĹÄ
cznie do doĹÄ ograniczajÄ
cej konwencji kryminalnego "whodunit" â znajdziemy tu wiÄc zarĂłwno elementy politycznego thrillera, jak i⌠No i znowu, tajemnica. Musicie wiÄc uwierzyÄ mi na sĹowo, Ĺźe to nie jedyne gatunkowe skĹadniki "Paradise", w ktĂłrym elementy róşnych konwencji mieszajÄ
siÄ rĂłwnie czÄsto i ĹciĹle jak wÄ
tki fabularne. ChoÄ gĹĂłwnym bohaterem serialu Dana Fogelmana jest Xavier Collins, kaĹźdy z odcinkĂłw przyglÄ
da siÄ z bliska jednemu z gĹĂłwnych graczy w tej intrygujÄ
cej rozgrywce. To niewÄ
tpliwa zaleta "Paradise" â kaĹźda z czoĹowych postaci zyskaĹa swĂłj background i rys psychologiczny, dziÄki czemu caĹoĹÄ nabiera gĹÄbi i spĂłjnoĹci. A Ĺźe mamy do czynienia z gÄsto uplecionÄ
intrygÄ
, kaĹźda z tych figur bÄdzie miaĹa do wykonania istotny ruch na fabularnej szachownicy.   Trudno nie odczytywaÄ "Paradise" w jak najbardziej wspĂłĹczesnym kontekĹcie, zarĂłwno jeĹli chodzi o postaÄ prezydenta (milioner, ktĂłry zamieniĹ biznes na politykÄ), jak i wÄ
tki geopolityczne (kwestie klimatu, potrzeb spoĹecznych, bezpieczeĹstwa). Bo choÄ serial Fogelmana opowiada o alternatywnym porzÄ
dku Ĺwiata, odnajdziemy w nim mnĂłstwo podobieĹstw do dzisiejszej rzeczywistoĹci, ktĂłra czÄsto zdaje siÄ przerastaÄ wizje scenarzystĂłw. Trzeba takĹźe oddaÄ twĂłrcom "Paradise", Ĺźe zadbali o realizacjÄ tej wizji -âzebrali grono utalentowanych reĹźyserĂłw (m.in. znany z filmĂłw "Kocha, lubi, szanuje" czy "Focus" duet Ficarra-Requa czy odpowiedzialna za odcinki "Wednesday" i "WiedĹşmina" Gandja Monteiro), a takĹźe m.in. znakomitego kompozytora SiddharthÄ KhoslÄ. A Ĺźe z wiÄkszoĹciÄ
ekipy Fogelman wspĂłĹpracowaĹ juĹź wczeĹniej, otrzymaliĹmy serial spĂłjny, wypeĹniony wysokiej jakoĹci dialogami, a przede wszystkim trzymajÄ
cy w napiÄciu. Znakomitym smaczkiem jest wykorzystanie wspĂłĹczesnych coverĂłw klasycznych rockowych utworĂłw, za ktĂłrymi przepada jedna z postaci w serialu â klimatyczne, czÄsto znacznie spokojniejsze wersje doskonale znanych szlagierĂłw stanowiÄ
doskonaĹÄ
przeciwwagÄ dla tego, co dzieje siÄ na ekranie. A Ĺźe dzieje siÄ sporo, osiem niespeĹna godzinnych odcinkĂłw pochĹania siÄ bĹyskawicznie, chcÄ
c jak najszybciej powrĂłciÄ do tylko z pozoru rajskiego miasteczka Paradise.