PRL w kryminale: Służby czuwają!
Peerelowskie „powieści milicyjne” z definicji były nasączone komunistyczną propagandą. Nawet jeśli nie wylewała się ona z nich wprost, to działała podprogowo, bo przecież pozytywnymi bohaterami byli dzielni funkcjonariusze MO i SB. Niektórzy twórcy posuwali się jednak dalej, wylewając przy okazji pomyje na tych, którzy Polski Ludowej nie kochali. Jak na przykład Anna Kłodzińska w książce „Malwina przegrała milion”.

