DOJRZEWANIE. Za kulisami zbrodni [RECENZJA]
Dosłownie za kulisami. Nie przypominam sobie drugiego takiego serialu, w którym z takimi detalami przedstawiona byłaby sytuacja podejrzanego o morderstwo, w tym wypadku na dodatek dziecka. W Dojrzewaniu nie chodzi do końca o intrygę kryminalną, ale to, co przeżywa podejrzany główny bohater oraz jak wygląda praca policji, obrońcy oraz przygotowywanie oskarżenia. Dopiero gdzieś na drugim […]
![DOJRZEWANIE. Za kulisami zbrodni [RECENZJA]](https://film.org.pl/wp-content/uploads/2025/03/Dojrzewanie_1.jpg)
Dosłownie za kulisami. Nie przypominam sobie drugiego takiego serialu, w którym z takimi detalami przedstawiona byłaby sytuacja podejrzanego o morderstwo, w tym wypadku na dodatek dziecka. W Dojrzewaniu nie chodzi do końca o intrygę kryminalną, ale to, co przeżywa podejrzany główny bohater oraz jak wygląda praca policji, obrońcy oraz przygotowywanie oskarżenia. Dopiero gdzieś na drugim miejscu jest sama zbrodnia oraz wszelkie jej reperkusje społeczne wraz z historią młodych uczniów, którzy skrywają bolesną tajemnicę. Te wątki są jednak na tyle uwypuklone, że nie da się ich pominąć. To nieklasyczne podejście Jacka Thorne’a i grającego ojca podejrzanego Stephena Grahama sprawia, że dostępne na platformie Netflix serial Dojrzewanie jest wartą uwagi pozycją dla miłośników kryminału. Nic tu nie jest oczywiste, ani w treści, ani w samej formalnej konstrukcji produkcji, a dodatkowym elementem zwiększającym suspens jest wiek głównego bohatera – 13 lat.
Dojrzewanie jest miniserialem, co oznacza, że możliwy do zrealizowania był tylko jeden sezon. W przypadku historii Jamiego, 13-latka oskarżonego o morderstwo, to jedyne wyjście. Historia zamyka się w 4 odcinkach – fabuła jest więc jak na serial skoncentrowana, a przez to niezwykle wciągająca. Mimo intensywności historii, twórcom wystarczyło jednak czasu na liczne refleksje, dłuższe ujęcia, metafory wizualne, przez co Dojrzewanie przybrało sugestywną formę kryminału psychologicznego z elementami dramatu obyczajowego. Z jednej strony mamy wnikliwe przedstawienie pracy policji oraz dochodzenia, tak jakby od kuchni, a z drugiej na tym tle ukazanie głównego bohatera, który został wciągnięty w niekontrolowany wir wydarzeń związanych z konsekwencjami wejścia dzieci w wiek dojrzewania. W serialu świat dojrzewania wydaje się zupełnie inny, niż ten, który pamiętamy. Dzisiaj jest o wiele bardziej zepsuty, nie dlatego, że nagle ludzie się zepsuli, ale dlatego, że zepsucie jako takie nareszcie znalazło doskonałe kanały do swojej dystrybucji w Internecie. Ta rzeczywistość, w której serial pokazuje Jamiego, który miał popełnić zbrodnie morderstwa na swojej szkolnej koleżance, jest ukrytym winnym zbrodni, a Jamie jego narzędziem społecznego sprzeciwu wobec obojętności. Dotyka ona właśnie dzieci, a na tych w wieku dojrzewania może odcisnąć głębokie piętno, efektem którego będą zbrodnie, takie jak ta dokonane na Kate. I z tym łączy się kształt pojęcia męskości oraz oddziaływanie manosfery na młodych chłopców. To kolejny poziom dyskursu, zaproponowanego przez twórców dojrzewania.
Ten pierwszy, zaprezentowany tak znakomicie przez Owena Coopera (Jamie) oraz Ashleya Watersa (komisarz Bascombe) dotyczy kształtowania się wiedzy widza o temacie morderstwa poprzez wnikliwie, długo i kontrowersyjnie prowadzone przesłuchania Jamiego, zarówno przez komisarza Bascombe’a oraz psycholożkę Ariston (Erin Doherty). Warto zwrócić w serialu na nie uwagę, bo są napisane i zagrane po mistrzowsku. Dawno nie widziałem w serialu tak długich i treściwych scen, które ustawiają narrację całej produkcji. Nie jest ona szybka. Należy raczej do wolnych, co wcale nie oznacza, że jest nudna. Wręcz przeciwnie. Tnie widza z siłą bicza, konfrontując go z tabu wiedzy o dzieciach, a raczej już o młodzieży, od której dorośli, a więc ich rodzice, uciekają. To jest największa wartość serialu, wymykająca się ramom gatunku kryminalnego. Kryminalność jest jakby dodatkiem do całości produkcji, lecz najważniejsza jest w niej analiza tego, co może przeżywać człowiek, gdy dopiero zaczyna się konfrontować z zewnętrznym światem, a sam jest jeszcze nazbyt dziecinny, żeby go zrozumieć oraz się w nim odnaleźć. Wtedy potrzebni są mu mądrzy dorośli, a serial Dojrzewanie pokazuje, że w kluczowych momentach ich właśnie obok młodych ludzi nie ma.