Krew, pot i Ĺzy / TysiÄ
c ciosĂłw
ChoÄ dziĹ rÄkawice bokserskie nieodzownie kojarzÄ
siÄ z piÄĹciarskimi pojedynkami, to ten rodzaj ochrony zostaĹ spopularyzowany dopiero w drugiej poĹowie XIX wieku â wczeĹniej sĹuĹźyĹ zawodnikom jedynie do treningĂłw. WyĹcieĹane rÄkawice, chroniÄ
ce zarĂłwno piÄĹÄ i nadgarstek atakujÄ
cego, jak i ciaĹo atakowanego, uwaĹźano poczÄ
tkowo za niemÄskie â nie tak brutalne i mniej skuteczne niĹź goĹe piÄĹci. Z
ChoÄ dziĹ rÄkawice bokserskie nieodzownie kojarzÄ
siÄ z piÄĹciarskimi pojedynkami, to ten rodzaj ochrony zostaĹ spopularyzowany dopiero w drugiej poĹowie XIX wieku â wczeĹniej sĹuĹźyĹ zawodnikom jedynie do treningĂłw. WyĹcieĹane rÄkawice, chroniÄ
ce zarĂłwno piÄĹÄ i nadgarstek atakujÄ
cego, jak i ciaĹo atakowanego, uwaĹźano poczÄ
tkowo za niemÄskie â nie tak brutalne i mniej skuteczne niĹź goĹe piÄĹci. Z czasem, gdy boks z nielegalnych ringĂłw w podrzÄdnych spelunach przeniĂłsĹ siÄ na salony i staĹ sportem dla dĹźentelmenĂłw, a jego reguĹy zostaĹy ustrukturyzowane, rÄkawice zostaĹy obowiÄ
zkowym elementem kaĹźdej walki. WĹaĹnie czasy, gdy sport ten byĹ zawieszony miÄdzy wyrafinowanym spektaklem dla wyĹźszych sfer a brutalnÄ
rozrywkÄ
dla biedoty z pĂłĹĹwiatka, stanowiÄ
tĹo "TysiÄ
ca ciosĂłw" â najnowszego serialu gangsterskiego Stevena Knighta, twĂłrcy "Peaky Blinders" i "Tabu". Hezekiah Moscow (Malachi Kirby) przybywa z Jamajki do Londynu z kumplem u boku (Francis Lovehall), piÄcioma szylingami w kieszeni i gĹowÄ
peĹnÄ
marzeĹ. Silny i doĹwiadczony przez Ĺźycie mÄĹźczyzna pragnie zostaÄ poskramiaczem lwĂłw, jednak los szybko weryfikuje te plany, gdy bohater zderza siÄ z niechÄciÄ
miejscowych. Traktowany nie tylko jak obcy, ale wrÄcz zwierzÄ z egzotycznego kraju, musi szukaÄ szczÄĹcia w najbiedniejszej dzielnicy Londynu. Tam trafia na ring, gdzie pomiÄdzy linami staje naprzeciw miejscowego mistrza i szychy lokalnego pĂłĹĹwiatka, Sugara Goodsona (Stephen Graham). JednoczeĹnie zwraca na siebie uwagÄ Mary Carr (Erin Doherty), przywĂłdczyni ĹźeĹskiego gangu zĹodziejek, ktĂłra planuje wykorzystaÄ ponadprzeciÄtne umiejÄtnoĹci Moscowa do wĹasnych celĂłw. Ĺwiat "TysiÄ
ca ciosĂłw" przypomina wrzÄ
cy tygiel, ktĂłry tylko czeka, by wykipieÄ od buzujÄ
cych emocji. Miejscowych ĹÄ
czy skomplikowana sieÄ zaleĹźnoĹci i ukĹadĂłw, a pojawienie siÄ w tym wszystkim Moscowa i jego przyjaciela jest niczym wetkniÄcie kija w mrowisko. Chwiejna rĂłwnowaga zostanie zaburzona, co jednym da nowe moĹźliwoĹci rozwoju, ale podkopie reputacjÄ innych. Hezekiah bÄdzie musiaĹ szybko nauczyÄ siÄ lawirowaÄ w tym nieprzyjaznym Ĺrodowisku, peĹnym nowych przyjaciĂłĹ, ale i Ĺmiertelnych wrogĂłw. Pozna Ĺwiat na styku kultur (East End zamieszkujÄ
biedni londyĹczycy, ale i irlandzcy czy chiĹscy imigranci) i róşnych warstw spoĹecznych, gdzie kaĹźdy chce od Ĺźycia czegoĹ wiÄcej. A jedynym sposobem, by to zdobyÄ, jest wyciÄ
gniÄcie rÄki i chwycenie tego w zaciĹniÄtÄ
piÄĹÄ â bÄdÄ
c na tyle szybkim, by nie daÄ siÄ zĹapaÄ. Doskonale wie to Mary Carr, kobieta duszÄ
ca siÄ w gorsecie odgĂłrnie przypisanych rĂłl spoĹecznych determinowanych pĹciÄ
. Jest silna, niezaleĹźna i ambitna, potrafi kombinowaÄ i wie, Ĺźe czasem trzeba wbiÄ nóş w plecy, Ĺźeby przetrwaÄ. ZnajomoĹÄ z przybyszem z Jamajki pokaĹźe teĹź jej wraĹźliwszÄ
stronÄ, nawet jeĹli jej forma przyjmie niekiedy zaskakujÄ
co brutalny wyraz. Z kolei Sugar to bestia w ludzkim ciele, ktĂłra zadaje ciosy z impetem rozpÄdzonego parowozu. Bohater trawiony wewnÄtrznymi demonami, niepotrafiÄ
cy utrzymaÄ emocji na wodzy, zna tylko jednÄ
drogÄ do celu â usĹana jest ona wyplutymi zÄbami, zdartymi knykciami i krwiÄ
przeciwnikĂłw. Stephen Graham trenowaĹ do tej roli codziennie przez szeĹÄ miesiÄcy, a jego fizyczna transformacja jest fenomenalna â dodajÄ
c do tego wyrazisty bokserski styl, ĹÄ
czÄ
cy elementy znane z walk Mike'a Tysona i Lenny'ego McLeana, tworzy charyzmatycznÄ
, choÄ pogubionÄ
postaÄ i jednÄ
z najlepszych kreacji w karierze. ZnajdujÄ
cy siÄ pomiÄdzy nimi, niczym miÄdzy mĹotem a kowadĹem, Moscow nie ma w sobie zwierzÄcej brutalnoĹci Sugara ani determinacji Carr, ale szybkoĹÄ i spryt pozwalajÄ
mu wywalczyÄ sobie istotne miejsce w szeregu. MieszajÄ
siÄ w nim dwie postawy â z jednej strony nieco naiwna wiara w marzenia, a z drugiej zahartowanie, ktĂłre pozwala uniknÄ
Ä rozczarowania. Skomplikowane relacje caĹej trĂłjki i ich wewnÄtrzne skonfliktowanie sprawiajÄ
, Ĺźe "TysiÄ
c ciosĂłw" oglÄ
da siÄ nie tylko dla efektownych bokserskich pojedynkĂłw, bo rĂłwnie waĹźna walka rozgrywa siÄ poza ringiem. Sport jest tu nierozerwalnie zwiÄ
zany z przestÄpczÄ
grÄ
, podobnie jak losy bohaterĂłw, co najlepiej widaÄ w sekwencji, w ktĂłrej rĂłwnolegĹy montaĹź na zmianÄ pokazuje bokserski pojedynek Hezekiaha oraz atak wĹciekĹoĹci Sugara. WĹaĹnie na tym dualizmie opiera siÄ dynamika niosÄ
ca caĹy serial. Starcie starego porzÄ
dku z nowym (ubranym tu w metaforÄ sportowego Ĺwiata, w ktĂłrym zwierzÄce walki na goĹe piÄĹci zastÄpuje sport dla dĹźentelmenĂłw), galopujÄ
cy postÄp industrialny, pogĹÄbiajÄ
cy przepaĹÄ miÄdzy bogatymi a biednymi, instrumentalne traktowanie kobiet, gĹÄboko zakorzeniona niechÄÄ na tle rasowym, w ktĂłrej sĹychaÄ echa kolonializmu â to wszystko wybrzmiewa w "TysiÄ
cu ciosĂłw", prowadzÄ
c do przemocy. Ta jest w serialu Knighta szybka, bezwzglÄdna i brutalna, dotyka mÄĹźczyzn, kobiet, dzieci i mniejszoĹci, nie daje taryfy ulgowej, a dla wielu bohaterĂłw jest jedynym znanym jÄzykiem. MnogoĹÄ poruszanych tematĂłw nie przytĹacza dziÄki atrakcyjnej formie gatunkowej. Wszystko oczywiĹcie krÄci siÄ wokóŠboksu, wiÄc w fabule wykorzystane zostaĹy schematy filmu sportowego â od poraĹźki przez piÄcie siÄ w gĂłrÄ w kolejnych walkach po efektowne starcie na szczycie poprzedzone montaĹźem treningowym. Ale tak naprawdÄ co innego jest tutaj waĹźne: wÄ
tki dramatyczne, nadajÄ
ce gĹÄbi bohaterom, ktĂłre sprytnie powiÄ
zano z elementami kryminaĹu i kina gangsterskiego. JeĹli przyjrzymy siÄ dokĹadnie strukturze pierwszego sezonu, ktĂłry liczy szeĹÄ odcinkĂłw, to zauwaĹźymy, Ĺźe zostaĹ on przede wszystkim zbudowany na fundamencie znanym z fabuĹ heist movies. W pierwszej poĹowie Carr i jej gang Czterdziestu SĹonic planujÄ
skok, ktĂłry ma odmieniÄ ich Ĺźycie; w odcinku czwartym obserwujemy zuchwaĹÄ
realizacjÄ planu; a ostatnie epizody to stawianie czoĹa konsekwencjom nie zawsze trafnych decyzji, jakie nagle dotykajÄ
wszystkich bohaterĂłw. Mimo Ĺźe "TysiÄ
c ciosĂłw" rozkrÄca siÄ niespiesznie i poĹwiÄca z poczÄ
tku duĹźo miejsca ukazaniu zaleĹźnoĹci, jakie rzÄ
dzÄ
Ĺwiatem przedstawionym oraz funkcjonujÄ
cym w nim bohaterom, to druga poĹowa sezonu z nawiÄ
zkÄ
rekompensuje spokojniejszy start. Wydarzenia nabierajÄ
rozpÄdu, a konfrontacja w ringu i poza nim jest nieunikniona. Nie wszystkich uratuje dĹşwiÄk dzwonka obwieszczajÄ
cy koniec rundy. To szorstka i brutalna historia luĹşno oparta na prawdziwych postaciach oraz wydarzeniach. Podobnie jak w "Peaky Blinders" Steven Knight tworzy wyraziste postacie i oferuje widzom wciÄ
gajÄ
cÄ
fabuĹÄ, bÄdÄ
cÄ
zarĂłwno wypadkowÄ
wielowarstwowych charakterĂłw bohaterĂłw, ktĂłrym chce siÄ kibicowaÄ mimo ich niedoskonaĹoĹci, jak i sprawnoĹci w podÄ
Ĺźaniu gatunkowymi tropami. JednoczeĹnie nie jest to dzieĹo bez rys. Elementy spoĹeczno-polityczne podane sÄ
ciÄĹźkÄ
rÄkÄ
. Niekiedy twĂłrcy traktujÄ
po macoszemu potencjalnie ciekawe wÄ
tki (historia Lao, granego przez Jasona Tobina z "Wojownika"), innym razem dialogi, majÄ
ce przyspieszyÄ ekspozycjÄ, brzmiÄ
strasznie deklaratywnie, a w caĹoĹÄ wkrada siÄ chaos. ZwĹaszcza wtedy, gdy nie wiadomo, kto tu jest tak naprawdÄ gĹĂłwnym bohaterem, czyja historia jest najwaĹźniejsza i poszczegĂłlne wÄ
tki, zamiast siÄ uzupeĹniaÄ, kanibalizujÄ
siÄ wzajemnie, walczÄ
c o uwagÄ widza. DziÄki surowej warstwie wizualnej "TysiÄ
c ciosĂłw" wyglÄ
da doskonale pod wzglÄdem oddania realiĂłw wiktoriaĹskiej epoki, w ktĂłrej dzieje siÄ akcja. Klimat budujÄ
szczegĂłĹy â lepiÄ
cy siÄ od krwi ring na zapleczu knajpy, zabĹocone ulice, dysonans miÄdzy strojami postaci z East i West Endu, amatorskie bokserskie plakaty reklamujÄ
ce nielegalne walki. Po kaĹźdym odcinku ma siÄ ochotÄ wziÄ
Ä prysznic, bo brud z ulic wschodniego Londynu zdaje siÄ oblepiaÄ widza. Mimo ciÄĹźkiego klimatu jest w tym wszystkim coĹ fascynujÄ
cego, co kaĹźe czekaÄ na kolejne odcinki â te na pewno siÄ pojawiÄ
, bo dwa sezony "TysiÄ
ca ciosĂłw" byĹy krÄcone jednoczeĹnie. Pierwsze szeĹÄ epizodĂłw doskonale dziaĹa jako wprowadzenie do tej historii, ale to wĹaĹnie w kontynuacji Steven Knight bÄdzie miaĹ szansÄ ukazaÄ peĹen potencjaĹ swojego nowego tytuĹu. Czas pokaĹźe, czy stanie siÄ on rĂłwnie kultowy, co przygody Thomasa Shelby'ego.